Pociąg do Puszczy – dzieje kolei w Białowieży
Wyobraź sobie: XIX wiek, car Rosji zakochany w dzikiej, nieokiełznanej Puszczy Białowieskiej. Chce mieć tu swój myśliwski azyl – z dala od zgiełku, wśród żubrów, wilków i pradawnych dębów. Ale jak dotrzeć w tak niedostępne miejsce? Odpowiedź była prosta: kolej.
To właśnie na potrzeby dworu rosyjskiego władcy Mikołaja II zbudowano pierwszą linię kolejową prowadzącą do Białowieży.
1897 – Kolej do Białowieży Pałac
W 1897 roku uruchomiono linię kolejową z Hajnówki prowadzącą bezpośrednio do nowo wybudowanej stacji Białowieża Pałac, znajdującej się tuż przy carskiej rezydencji. Tory miały wówczas szerokość 1524 mm – tzw. szeroki tor rosyjski, typowy dla Imperium Rosyjskiego. Trasa ta była przeznaczona przede wszystkim do transportu członków rodziny carskiej oraz zaproszonych gości przybywających do pałacu na polowania i wypoczynek.
1903 – Stacja Białowieża Towarowa
W kolejnych latach rozwijano infrastrukturę kolejową. W 1903 roku powstała stacja Białowieża Towarowa (obecnie Restauracja Carska), oddalona od pałacu o około 2 km. Pełniła ona funkcję zaplecza technicznego i gospodarczego – obsługiwała transport drewna, zaopatrzenia oraz pracowników.
Po I wojnie światowej – tor normalny
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, linia została włączona do polskiej sieci kolejowej. Przeprowadzono przekucie torów na rozstaw europejski 1435 mm, co umożliwiło integrację z pozostałą infrastrukturą krajową. Kolej w Białowieży służyła zarówno przewozom pasażerskim, jak i gospodarczym przez większość XX wieku.
Kolej stała się częścią życia Białowieży. Przewoziła drewno, ludzi, pocztę. Była mostem między dzikością a cywilizacją.
Ale wszystko ma swój koniec.
Gdy nastała era samochodów, tory przestały być potrzebne. Ostatni pociąg pasażerski odjechał z Białowieży w 1994 roku. Tory zarosły mchem, stacje ucichły. Czas się zatrzymał.
Na szczęście nie na zawsze.
Dziś znów można ruszyć w podróż puszczańskim szlakiem – nie pociągiem, ale drezyną rowerową. To zupełnie nowy sposób poznawania historii i przyrody z szumem drzew i śpiewem ptaków w tle. Jadąc po tych samych torach możesz poczuć ducha przeszłości – i dotknąć czegoś prawdziwego.
Carski pociąg specjalny
Gdy car ruszał na polowanie do Puszczy Białowieskiej, nie jechał zwykłym składem kolejowym. Podróżował specjalnym, luksusowym pociągiem myśliwskim, który był niczym pałac na kołach. Dla monarchy i jego świty stworzono wagony, które dziś można by porównać do ekskluzywnych apartamentów.
Każdy wagon miał swoje przeznaczenie: był wagon-salon, gdzie car mógł przyjmować gości, wagon sypialny z mahoniowym łożem i ciężkimi zasłonami, a także wagon kąpielowy, w którym znajdowała się mosiężna wanna z dostępem do bieżącej wody – rzecz absolutnie niezwykła jak na tamte czasy. Kuchnia w osobnym wagonie serwowała wykwintne dania, przygotowywane przez kucharzy przywiezionych z Petersburga.
Pociąg pełen broni i polowań
Na trasie do Białowieży jechała nie tylko śmietanka towarzyska dworu, ale także specjalne wagony z bronią, końmi i sprzętem myśliwskim. Pociąg zabierał również służbę, lekarzy, kucharzy i ochronę. W sezonie polowań skład miał nawet kilkanaście wagonów.
Trasa tylko dla wybranych
Trasa do Białowieży była na czas przyjazdu cara całkowicie zamykana dla ruchu cywilnego. Tory i stacje patrolowali żołnierze, a specjalny rozkład jazdy dostosowywano do woli monarchy. Nikt postronny nie miał prawa zbliżyć się do pociągu.